Liczba pożarów instalacji fotowoltaicznych w USA rośnie

24 kwietnia 2020, 12:00 Alert

Amerykańska branża fotowoltaiczna chce zmierzyć się problemem, którym są pożary w elektrowniach słonecznych. Okazuje się, że w latach 2017-2018 ich ilość wzrosła o 36 procent. Niestety, prawdopodobnie nie są to pełne dane. O „palącym” problemie amerykańskiej energetyki słonecznej pisze Tim Silvia na łamach PV Magazine.

Spalony panel słoneczny usuwany z domu amerykańskiego obywatela fot. David Burek/Bloomberg
Spalony panel słoneczny usuwany z domu amerykańskiego obywatela fot. David Burek/Bloomberg

Zyski nad bezpieczeństwo

Energetykę amerykańską pustoszą pożary, jak i same firmy. Dla przykładu firma Pacific Gas & Electric Co., jeden z największych dostawców energii w Kalifornii, musiała ogłosić bankructwo po serii pożarów w ciągu sześciu lat, które były spowodowane słabą jakością linii energetycznych. W opinii ekspertów, firma przedłożyła zyski nad bezpieczeństwo, w które praktycznie nie inwestowała.

Drugim znanym przykładem jest pozew złożony w 2019 roku przez amerykańską sieć supermarketów Walmart przeciwko Tesli. Na dachach 240 sklepów, we współpracy z Teslą, zostały zainstalowane panele słoneczne. W siedmiu z nich doszło do pożarów, po trzecim przypadku właściciele złożyli sprawę do sądu. Welmart jest jednym z licznych klientów, którzy skarżą się na jakość usług firmy, jak i samej technologii.

Kolejnym przypadkiem, i to dosyć nowym, jest pożar instalacji fotowoltaicznych na dachu jednego z centrów Amazona – pięćdziesięciu strażaków gasiło pożar dachu, na którym zainstalowano 20 paneli słonecznych. Dochodzenie trwa.

Poniżej przykładowy materiał amerykańskich mediów, przedstawiający inny pożar, tym razem w  Nowym Meksyku.

PV Magazine wskazuje na kolejny problem. Okazuje się, że Amerykańska Administracja Pożarna (The U.S. Fire Administration – USFA) nie ewidencjonuje szczegółowo pożarów spowodowanych samozapłonem instalacji solarnych – takie przypadki są wskazywane często jako „inne”. Według oficjalnych danych, od 2015 roku służby przeciwpożarowe odnotowały 155 pożarów spowodowanych samozapłonem elektrowni słonecznych. 84 z nich dotyczyły budynków mieszkalnych, 71 lokalizacji gospodarczych. W 2017 roku administracja odnotował ich 41, w 2018 roku było już 56, co stanowi o 36 procent więcej. Najwięcej przypadków zostało odnotowanych w Kalifornii, Nevadzie i Arizonie.

Co może być rozwiązaniem problemu? Tu wskazuje się stałe obrazowanie instalacji słonecznych w podczerwieni, dzięki któremu można skutecznie reagować na potencjalne pożary oraz znacząco je ograniczyć. Monitoring pomoże w identyfikowaniu zagrożeń pożarowych, dobry sprzęt pozwoli wykryć do 25 wad w systemach bezpieczeństwa modułów słonecznych.

Reasumując, przemysł słoneczny musi opracować standardy bezpieczeństwa budynków z zainstalowanymi instalacjami fotowoltaicznymi, aby inwestorzy i zwykli obywatele nie zniechęcili się do fotowoltaiki.

PV Magazine/Business Insider/Solar Reviews/Patrycja Rapacka

125 GW mocy w holenderskiej fotowoltaice? To jeden z możliwych scenariuszy